kulturystyczny blog

To znaczy nie Robert, a już na pewno nie Robert Piotrkowicz, bo on nie mija, a raczej kolejny raz się zaczyna, ponieważ tak jak pisałem w poprzednim wpisie, szykuje się on na zawody kulturystyczne Mr. Olympia, ale to kto widział ten wie, więc nie zamierzam się teraz powtarzać, żeby was nie zanudzać.

Natomiast kto nie widział z jakiegoś powodu, to na spokojnie mój drogi nie musisz się z niczego tłumaczyć, może przeoczyłeś, a może jesteś tu nowy, ale jeżeli Ciebie tak samo jak nas wszystkich, czyli mnie, który piszę tego bloga o siłowni, treningu, diecie, kulturystyce, Robercie Piotrkowiczu ostatnio i o wielu innych rzeczach a także moich czytelników, to interesuje Ciebie to wszystko to zwyczajnie sobie przewiń do wcześniej i wtedy zobaczysz co tam pisałem, bo uważam, że to bardzo ciekawa kwestia i na pewno chciałbyś o tym wszystkim wiedzieć. A właśnie wracając do tytułu, to pewnie niektóre osoby zobaczyły taką analogię, to było takie nawiązanie słowami poety do teg

o, że mijają dni, miesiące mija rok, to chodzi o to, że minął, a właściwie właśnie dopiero upływa czerwiec, no i takie nawiązanie, czas leci kochani, a ciężary trzeba podnosić i ostro ćwiczyć i tego wam własnie życzę, więc zapraszam do siebie. Wpadajcie tu często, a ja pozdrawiam i życzę miłego dnia.

I robię to co lubię, bo lubię to robić i lubię robić to co lubię. Ha, jakie głupie powitanie, ale właśnie tak jest. Kochani. Prowadzę tego bloga już ponad pół roku, przez ten czas bardzo wielu z was się do mnie odzywało, pisaliście do mnie maile, prywatne wiadomości, liczne komentarze, ja do Was jak tylko mogłem i jak tylko miałem czas to odpisywałem, bo bardzo się cieszę z zainteresowania, które wzbudzam i sprawia mi to wiele radości, że mogę się z wami podzielić moją wiedzą.

Dlatego dziękuję wam po raz kolejny za to, że ze mną tutaj jakby jesteście, nie fizycznie, ale czytając moje wpisy, sprawiacie że to co lubię robić dociera do kogoś, to wtedy jeszcze chętniej to robię. Jeszcze chcę wam coś przekazać z zakresu kulturystyki, otóż kulturysta nasz polski, wielokrotny mistrz i żywa legenda Robert Piotrkowicz jakiś czas temu, nie wiem ale chyba w tym tygodniu, później sprawdzę to dopiszę, ogłosił, że zamierza się zakwalifikować do Mr. Olympia 2015.

Rozumiecie to ludzie? Tam są takie legendy, których oglądamy na filmach i w internecie i on tam między nimi będzie walczył. A sama nagroda ponoć jest bardzo wysoka jak na zawody kulturystyczne, chyba na złotówki to będzie coś około miliona, to niesamowite. Życzymy powodzenia Panu Robertowi i trzymamy kciuki. Pozdrawiam.

No dokładnie, dostałem od was kilka maili, niektóre z pretensjami, niektóre z żalem i z tęsknotą, eh kochani przyznaję że trochę was zaniedbałem, ale sami wiecie jak to jest.

Różne rzeczy w życiu nas spotykają, a przecież bardzo ważne jest, aby iść do przodu no i ja to staram się cały czas robić, cały czas się rozwijać. Nie zaniedbywałem oczywiście kulturystyki i treningów, ponieważ jak wiadomo, jest to mój styl życia oraz pasja.

Ha, ktoś powie co za człowiek, kulturystyka i podnoszenie ciężarów na siłowni to jego pasja. A jednak, jak ktoś tak mówi, to jest ignorantem i nic nie rozumie, nie zdaje sobie sprawy ile to wyrzeczeń, ile wiedzy trzeba zdobyć, jaka to ciężka walka z samym sobą, ciągły rozwój, ciągłe nowe wyzwania, piękno tej dyscypliny sportu objawia się na wielu płaszczyznach, co przekłada się właśnie na to, że miliony ludzi na całym świecie się tym pasjonują. To jest właśnie kulturystyka i tego się trzymajmy.

No dobra, ale o tym, czym jest i na czym polega kulturystyka i jakie jest piękno kulturystyki, pewnie wszyscy, którzy czytają tego bloga to już dawno wiedzą, dlatego dzisiaj chcę wam tylko napisać, że powracam i że nadal będę pisał. Myślę, że raz w tygodniu wpis, jak będę miał czas to bez problemu dam rade. Rozmawiamy o tym co wcześniej, o naszej pasji. Zapraszam was moi drodzy.